niedziela, 15 listopada 2015

Od Yukiko [Cd. Yukiko] do Mikishima

- Musimy mu w końcu o tym powiedzieć wujku, powinien się domyślać, że jest coś nie tak.
- Dobrze powiemy mu o tym od razu jak się przebudzi.
- Nie trzeba sam go obudzę, śpi już wystarczająco długo.
Yukiko wstał z fotela i udał się na piętro baru Boro do pokoju Santana by mu wyjaśnić całe zajście i co go niedługo czeka.
- Wstawaj młokosie, ile ty możesz spać - wypowiedziałem i pacłem go w czoło
- Dobra już wstaje ała, ile spałem i co się ze mną stało ?
- Spałeś 3 dni.
- Aż 3 dni !
- Ta, trochę za mocno przesadziłem z uspokojeniem Cię.
- Czekaj nic z tego nie rozumiem.
- Daj mi chwilę, a wszystko Ci powiem. A więc zacznę od tego co się zdarzyło 3 dni temu. Po tym jak zemdlałeś ogoniasta bestia przejęła, a raczej chciała przejąć kontrole nad twoim ciałem, niestety Gyuki który był uśpiony w Twoim ciele stwierdził, że ma dość siedzenia na miejscu i teraz będzie próbował zawładnąć nad Tobą.
- Co ! Ogoniasta bestia w moim ciele ?
- Tak, wiedziałem o tym tylko ja, Twój ojciec oraz jego stary dobry przyjaciel, który zapieczętował bestie w Tobie. Oczywiście nie wiedziałem od samego początku bo wydarzyło się to jak byłeś jeszcze niemowlęciem.
- To wszystko jest jakieś chore.
- Tak wiem trudno się o tym dowiadywać w takich okolicznościach, ale nie jest to teraz najważniejsze. Jako iż Gyuki chce przejąć nad Tobą kontrole, musisz stanąć z nim do walki, ale niczego się nie bój pomogę Ci, sprowadzę pewnego shinobi by mi pomógł. Teraz Cię zostawię, zaraz zjawi się przestępca, który ma odbyć u nas kare społeczne. Ty odpocznij jeszcze, przemyśl to co powiedziałem, pozbieraj myśli i wpadnij do mnie jak będziesz już gotowy, a ja lecę bo się znów spóźnię.
 Yukiko wyskoczył przez okno z pokoju Santany i udał się przed główną bramę wioski. W bramie czekali już shinobi z Piasku wraz z  przestępcą, który miał odbywać u nas karę. W tamtej chwili zamurowało mnie, przestępcą okazała się być piękna i ponętna kobieta o długich blond włosach i ciepłym spojrzeniu. Nie mogłem uwierzyć, że taka osoba mogła dopuścić się przestępstwa.
- Panie Kage więzień dostarczony.
- W porządku, możecie udać się na spoczynek. Ja wraz z więźniem udam się do mojego gabinetu.
- W takim razie udamy się z Panem by nie stwarzała problemu.
- Nie, poradzę sobie sam, wy macie udać się na spoczynek, to jest rozkaz.
- Tak jest Panie Hokage !
Dwójka shinobi udała się do swych domów  na odpoczynek, a Ja stałem jak słup wpatrzony w kobietę stojącą przede mną.
- Nie ładnie jest tak się gapić na kobietę.
- O przepraszam masz racje. W takim razie udajmy się do mego gabinetu, tam porozmawiamy i ustalimy twą kare.
Yukiko wraz z Mikishimą udał się do swojego gabinetu. W gabinecie postanowił zdjąć kajdanki Mikishimie - Ja nie jestem taki jak Kage Piasku, możesz czuć się swobodnie - powiedziałem i usiadłem w fotelu - siadaj gdzie chcesz - dodałem by nie kazać jej stać. Mikishima wolała jednak postać - No trudno, stój jeśli chcesz. No dobra, a więc opowiedz mi teraz wszystko co zaszło wtedy w Wiosce Pisku. Miki opowiedziała jak to wyruszyła by znaleźć pracę, jak poznała małego chłopca i o człowieku którego dźgnęła by bronić chłopca - Ciekawa historia, ciekawa - odpowiedziałem na słowa Mikishimy.
- No cóż prawo jest prawem, więc muszę wysłać Cię na odrobienie kary.
- Więc jaka to ma być kara ?
- Twoją karą będzie ...
- Przepraszam Yuki - przerwał mi głos Santana, który wszedł do gabinetu.
- Mów.
- Zdecydowałem się, zróbmy to.
- W porządku, a więc proszę Cię wyślij ten list do Wioski Ukrytej w Chmurach, jest w nim prośba by przysłali pewnego shinobi, który będzie dość przydatny.
- Dzięki, lecę go jak najszybciej wysłać.
Santana opuścił gabinet.
- A co z moją karą ? - zapytała Mikishima.
- Z Twoją kara... - Yukiko wstał i podszedł do okna - Wpadłem na dość ciekawsze rozwiązanie, pomożesz przy walce Santany z jego bestią, bać się nie musisz nic Ci się nie stanie, prędzej jemu może stać się krzywda...
Trzy dni później nastał czas przejęcia kontroli nad bestią. Wszyscy zebraliśmy się w umówionym miejscu, również przybył shinobi z Wioski Ukrytej w Chmurach
- Wujku, Santana to jest Isao Mekaminokushi, jinchuriki dziewięcioogoniastego, który pomoże nam przy walce, a to jest Mikishima Hyakuya, miała odbyć u nas pracę porządkowe, ale ze względu na swoją moc pomoże nam tutaj. A więc plan zakłada, że Ty Miki dzięki swojej zdolności otoczysz nasz kopułą z kryształu, Ty natomiast wujku w razie niebezpieczeństwa teleportujesz siebie i Miki z dala od nas. Twoim zadaniem Isao będzie kontrola nad emocjami Gyukiego i Santany by nie stracił nad sobą kontroli. No i zostałeś jeszcze ty Santana
- Co mam takiego zrobić
- Ty musisz skoncentrować się i wejść w głąb swojego umysłu i tam stoczyć walkę z Gyukim. Ja natomiast pomogę Ci tylko przez ułamek sekundy w tej walce, tylko na tyle mogę się dostać do twojego umysłu, no i w razie czego jak zaczniesz się znowu zmieniać skopie Ci dupsko kuzynie.
- Bardzo śmieszne.
- Śmieszne czy nie wszyscy gotowi ?
- Ta jest - odpowiedzieli.
- A więc Miki stawiaj kopułę.
Kopuła zaczynała się powoli zamykać, wtedy odwróciłem wzrok w stronę Mikishimy, uśmiechnąłem się i powiedziałem - Jak to się skończy to zabiorę Cię na randkę - Kopuła się zamknęła.
- Od kiedy to z Ciebie taki romantyk co - Wypowiedział Santana z uśmiechem na twarzy.
- Zamknij się, bo skopię Ci dupsko i Twój ojciec Cię nie pozna. Dobra zaczynamy ! Isao skup się, a ty Santana skoncentruj się i walcz z całych sił, ktoś musi przygotować mi kolacje na randce.
Przygotowania dobiegły końca, wzięliśmy się do roboty...


[Mikishima?]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz