Gdy weszłam do łazienki, rozebrałam się i wzięłam szybki prysznic. Przebrałam się w czyste ubrania i zeszłam do kuchni gdzie czekał na już Yukiko. Wyszliśmy z domu przez całą drogę ludzie kłaniali się i witali z Yukiko i ze mną, zaczerwieniłam się i wkleiłam twarz w płasz Yukiko. Gdy dotarliśmy do baru Santany. Zajęliśmy stolik a po chwili podszedł do nas nosiciel ośmioogoniastego.
- Czy mogę przyjąć zamówienie?
- Ja poproszę zwykłe ramen.
- A ja to co zawsze.
- Okej zaraz przyniosę zamówienie.
- Santana poczekaj pójdę z tobą. Gdy chłopcy zniknęli za ścianą usłyszałam głos Yukiego.
- Masz tego nie spieprzyć debilu! Po chwili chłopak wrócił do stolika i uśmiechną się. Santana przyniósł nasze zamówienie. Cały czas rozmawialiśmy o naszym dzieciństwie. Śmialiśmy się i żartowaliśmy do późnego wieczora. Gdy wróciliśmy do domu Yukiko powiedział żebym poszła do jego pokoju i tam na niego zaczekała.
[Yukiko?]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz