Isao pomagał swojemu koledze w załadowaniu skrzyń na wóz. Musiał zawieść je do innej wioski. Podczas pracy zauważył Santane, któremu pomagał z Gyuukim. Podszedł do niego i zagadał.
- Witaj, co cię tu sprowadza ? - Powiedział i uśmiechnął się szeroko, po czym zapytał - Jak się czujesz mając w sobie bestię ?
- A no dobrze. - Odpowiedział mu - Przyszedłem tu, bo podobno ktoś z tej wioski ma do mnie jakąś sprawę. To ty ?
- Nie.
- Bo nie wiem jak się nazywa, ani gdzie mogę go znaleźć.
- Spróbuję ci pomóc. Jak na razie możesz zostać u mnie dopóki nie odnajdziesz owej osoby. Mam duże mieszkanie, więc nie będziesz Przeszkadzał. - Chłopak odłożył ostatnią skrzynię. I zaprowadził Santane do swojego mieszkania.
- Czuj się jak u siebie. - Dom był bardzo duży. Posiadał 2 piętra. Na dole był salon, kuchnia, łazienka oraz pokój gościnny, a na górze 3 inne pokoje. Do jednego nie pozwalał nikomu wejść i zawsze był zamknięty na klucz. Nikt nie wiedział, co się w nim znajduje. Isao przebrał się w luźniejszy strój.
- Idę potrenować. Jak coś to jestem w budynku obok.
[Santana?]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz