Po krótkiej chwili Yuki wrócił do swego pokoju, gdzie na łóżku siedziała już Miki. Podszedł do niej i usiadł obok na łóżku.
- Dziękuje Ci, że się zgodziłaś i za dzisiejszy wieczór.
- Nie masz za co to była czysta przyjemność. - Powiedziała i Uśmiechnęła się.
- Przyjemnością było dla mnie zaproszenie Ciebie.
- A więc po co chciałeś żebym przyszła do twojego pokoju?
- Miki czy ... - Przerwał w połowie i położył rękę na kolanie dziewczyny. - Chciałabyś spędzić ze mną noc ? Miki trochę zdziwiona i zawstydzona pytaniem tylko przytaknęła głową i odwróciła wzrok, patrzyła przez okno. Po chwili ciszy odezwała się.
- N-naco czekasz? Rozbierz mnie.
- Nie o to mi chodziło. - Yuki się zaczerwienił. Dziewczyna szybko się odwróciła w stronę chłopaka. - N-nie chodziło ci o sex ?
- Nie, nie mógł bym Cię wykorzystać w taki sposób. - Twarz chłopaka się zaczerwieniła jeszcze bardziej. Mikishima tylko Uśmiechnęła się widząc zarumienioną twarz chłopaka. Usiadła na jego udach okrakiem i popchnęła go tak że położył się na łóżku.
- Ale ja chce żebyś mnie wykorzystał. - powiedziała i zrobiła mu malinkę na obojczyku.
- Skoro tak się sprawy mają, to nie mogę dać Ci za wygraną i muszę pokazać kto tu rządzi . - Yuki złapał Miki za uda, wstał z nią i położył na łóżku po czym znalazł się nad nią. Miki podparła się na łokciach i pocałowała Yukiko. Przerwała pocałunek, złączyła ręce nad głową.
- W takim razie proszę bardzo pokaż mi kto tu rządzi. - Powiedziała i uśmiechnęła się złowieszczo.
Yuki zaczął powoli rozbierać Miki i całować ją po szyi schodząc coraz niżej i niżej aż do miednicy popatrzył na dziewczynę, która zasłaniała sobie usta ręką. Powoli zaczął zsuwać jej majteczki. Gdy je ściągnął usadowił się między jej nogami. Zaczęli zabawe. Następnego dnia Yukiko obudził się w swym łóżku z Miki. Chłopak powoli wstał z łóżka by nie obudzić śpiącej jeszcze dziewczyny. Ubrał się po czym nachylił nad śpiącą księżniczka pocałował w usta i wyszeptał do uszka - Niedługo wrócę, muszę załatwić parę spraw, śpij dobrze. - i pocałował Miki jeszcze raz w usta. Po wyjściu z domu udał się do baru Boro by porozmawiać z Santaną. Wszedł do baru, przywitał się z wujkiem i udał na zaplecze.
- Trzymaj to młotku. - Yukiko wręcza prezent Santanie
- A co to ma być ?
- To jest prezent dla Ciebie za wczoraj i za wygraną z bestią.
- Nie wiem co mam powiedzieć. - Wyjmuje prezent z opakowania.
- Po prostu to przyjmij baranie. Jest to twoja nowa przepaska, bo ile możesz chodzić w tym samym.
- Dzięki Yuki, ale nie musiałeś.
- Zasłużyłeś na to, dobra muszę uciekać do gabinetu bo jestem już spóźniony.
Yukiko wyskoczył przez okno i udał się do swojego gabinetu.
[Santana?]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz